piątek, 25 stycznia 2013

"Skrzydła Laurel" Aprilynne Pike

Przyznam, że sama niezbyt interesuje się wróżkami i ich magia, ale że pierwszą część książki dostałam na urodziny od cioci to sięgnęłam po nią z poczucia obowiązku. :)
Książka bardzo przekonała mnie do tej tematyki i ostatnio z dnia na dzień czytam cześć za częścią.

Jeżeli jeszcze nie wyrosłyście z wróżek, czarów i magicznych tajemnic ta książka będzie idealna, aby jeszcze trochę pomarzyć. Jeśli jednak magiczna kraina to już przeszłość powieść wciągnie was w labirynt uczuć i przeżyć dziewczyny, która po przeprowadzce z odludzia Orick przeprowadza się z rodzicami do większego miasta Cressent City. Tam nauczana wcześniej w domu Laurel idzie po raz pierwszy do szkoły. To tam spotyka pierwszych przyjaciół.  I chociaż bardzo różni się od innych uczniów: jest weganką, nie maluje się bo każdy kosmetyk jej szkodzi, a włosy zamiast myć szamponem spółkuje wodą… to nie to jest największą zmianą w jej życiu.


Największą zagadką jest mały nieco bolący punkcik, który wraz z nadejściem jesieni pojawia się na jej plecach…. Przerażona dziewczyna nie chce zaufać rodzicom. Pomoc uzyskuje od poznanego w szkole przystojnego Dawida. Jednak w czasie jednej z podróży do starego domu poznaje przystojnego wartownika wróżek Tamaniego… Kogo wybierze? Tajemniczego przedstawiciela wróżek, czy zawsze skorego do pomocy człowieka?
Jeśli chodzi o moją opinię to książka choć opowiada o wróżkach i magii to naprawdę wciąga i porusza. W niektórych momentach można wyczuć, że jest to pierwsza większa książka Aprilznne Pike, ale nie jest to problem, gdyż ja zakochałam się w bohaterce i przygodach od pierwszego wejrzenia :)
Jedynym minusem polskiej wersji tej książki jest okładka… Według mnie jest okropna i najważniejsza rzecz nie jest zgodna z książką. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz